Jabłka obierz, przekrój na pół i pokrój na małe kawałki. W rondelku rozpuść masło i od razu kiedy się rozpuści, wrzuć do rondelka pokrojone jabłka. Dobrze przemieszaj z masłem i podgrzewaj na małym ogniu około 4 minuty, od czasu do czasu mieszając. Potem wsyp brązowy cukier (ewentualnie biały), cynamon i szczyptę soli oraz wlej sok z cytryny lub ocet jabłkowy. Dobrze przemieszaj i podgrzewaj kolejne 4 minuty do czasu aż wszystko lekko zgęstnieje. Potem odstaw na bok do przestudzenia na około 10 minut.
Gotowe ciasto francuskie ostrożnie rozwiń, bo może trochę kruszyć się przy rozwijaniu. (Możesz też wyjąć ciasto z lodówki trochę wcześniej, wtedy wprawdzie będzie się mniej kruszyć, ale moim zdaniem będzie się gorzej z nim pracować, bo stanie się zbyt lepki. Dlatego mimo wszystko lepiej wyciągnąć bezpośrednio z lodówki). Ciasto przełóż z papierem w którym jest zawinięty (chyba, że producent tego nie zaleca, wtedy użyj swój papier do pieczenia) na blaszkę do pieczenia. Ostrożnie pokrój na 6 równych części – najpierw wzdłuż na pół, a potem każdą połówkę na 3 części.
Na środek każdego kawałka ciasta nałóż porcję przestudzonych jabłek (od 1 do 1,5 łyżki). Brzegi posmaruj rozbełtanym jajkiem. Następnie złóż ciasto na pół, łącząc ze sobą przeciwległe rogi, tak aby powstał trójkąt. Dokładnie zlep krawędzie, a dla pewności możesz docisnąć je widelcem. Na wierzchu zrób 2–3 nacięcia, aby para mogła swobodnie uchodzić podczas pieczenia.
Wierzch każdego ciastka posmaruj rozbełtanym jajkiem, a potem włóż blaszkę do pieczenia z ciastkami do nagrzanego do 180 stopni piekarnika (góra – dół) i piecz około 25 – 30 minut aż do ładnego zrumienienia. Po upieczeniu wyjmij ciastka z piekarnika. Jeśli chcesz je podać komuś od razu, możesz jeść już po kilku minutach, ale do przegryzania bez ryzyka oparzenia najlepiej poczekać te 10–15 minut Takie ciastka wspaniale smakują jak są ciepłe (ale nie gorące ;P)
