Cofnij
czekośliwka

Czekośliwka. Proste powidła śliwkowe z czekoladą. Bez mieszania!

Kalorie: 78

Składniki
  

  • 2 kg śliwek (najlepiej bardzo dojrzałych)
  • 3 łyżki extra ciemnego kakao
  • 100 g gorzkiej czekolady, min 70 %, czekolada dobrej jakości
  • cukier biały albo brązowy - min, 2 - 3 łyżki, a maximum pół szklanki, czyli ok. 100 g ilość cukru zależy od Ciebie
  • opcjonalnie: cynamon, ekstrakt waniliowy do smaku

Method
 

  1. Przekrój śliwki na pół i wyjmij z nich pestki. Układaj szczelnie połówki śliwek SKÓRKĄ DO GÓRY, a miąższem do dołu. Układaj tak każdą ze śliwek. Miąższ dotyka dna i podczas podgrzewania zaczyna puszczać sok. Sok tworzy naturalną warstwę, która chroni owoce przed przypaleniem. Postaw garnek na kuchence. Gotuj na małym/bardzo małym ogniu przez około 3 godziny. Pamiętaj, bo to bardzo ważne. Śliwek nie mieszamy ANI RAZU podczas gotowania (od momentu kiedy ułożysz śliwki w garnku i przez cały czas ich gotowania, nie wolno ich zamieszać ani razu). Jeśli zamieszasz chociaż raz, to będzie trzeba już je pilnować i mieszać co jakiś czas, aż do końca, żeby się nie przypaliły.
    To, że w tym przepisie śliwki układa się skórką do góry, a miąższem do dołu, ma bardzo sprytną zasadę działania:
    Miąższ owoców opiera się o dno garnka i to właśnie on podczas podgrzewania zaczyna powoli puszczać sok. Dzięki temu tworzy się naturalna warstwa płynu, która zabezpiecza owoce przed przypaleniem.Skórka jest twardsza niż miąższ i działa jak swoista „pokrywka”, zatrzymując parę i ciepło wewnątrz owocu. To sprawia, że śliwki rozgotowują się równomiernie, bez potrzeby mieszania.Ponieważ proces zachodzi powoli na bardzo małym ogniu, śliwki gotują się „same”, puszczając coraz więcej soku, a masa naturalnie gęstnieje – bez ryzyka, że przywrze do dna.
  2. Po tym czasie (po tych 3 godzinach) weź łopatkę i bardzo dobrze przemieszaj. Potem za pomocą blendera ręcznego bardzo dokładnie zblenduj śliwki. Przed blendowaniem możesz zdjąć garnek z ognia i chwilę poczekać np. z 5 – 10 minut.
  3. Po zblendowaniu postaw garnek ponownie na małym ogniu. Wypróbuj powidła i oceń ich słodycz. Dodaj tyle cukru, ile uznasz za potrzebne – od minimum 2–3 łyżek do maksymalnie pół szklanki. Następnie wsyp extrea ciemne kakao i dokładnie wymieszaj, aż całkowicie się rozpuści. Teraz dodaj połamane kostki gorzkiej czekolady (minimum 70%, dobrej jakości) i ponownie mieszaj, aż masa stanie się gładka i jednolita. Jeśli nie chcesz używać czekolady, możesz pozostać tylko przy kakao – jednak dodatek czekolady pięknie podbija smak i nadaje powidłom wyjątkowej głębi. Na koniec zagotuj powidła jeszcze raz, gotując je krótko – około 5 minut – i pamiętaj o częstym mieszaniu w tym czasie. Gotowe powidła można zajadać praktycznie od razu, choć po kilku godzinach, kiedy smaki się przegryzą, stają się jeszcze lepsze. W lodówce (bez pasteryzacji) czekośliwka wytrzyma około 7–10 dni w szczelnie zamkniętym słoiku.
     Dodatkowa rada: jeśli chcesz nadać powidłom lekko korzenny aromat, spróbuj dodać szczyptę cynamonu lub odrobinę ekstraktu waniliowego – cudownie komponują się z czekoladą i śliwkami.
  4. Pasteryzacja (jeśli chcesz przechować dłużej): Gorącą czekośliwkę przełóż do czystych, wyparzonych słoików, mocno zakręć i ustaw w dużym garnku wyłożonym ściereczką. Zalej gorącą wodą do 3/4 wysokości słoików i pasteryzuj przez około 15 minut od momentu zagotowania wody. Następnie ostrożnie wyjmij słoiki, odwróć je do góry dnem, przykryj ręcznikiem i pozostaw do wystudzenia. Jeśli nie chcesz pasteryzować, czekośliwkę można przechowywać w lodówce do 7 – 10 dni, natomiast po pasteryzacji bez problemu postoi w spiżarni nawet kilka miesięcy.
    Po udanej pasteryzacji wieczko powinno się „wciągnąć” do środka i być wklęsłe – nie powinno dać się wcisnąć ani „klikać”. Po wyjęciu z garnka daj słoikom spokojnie wystygnąć – wieczko często zasysa się dopiero w trakcie studzenia. Jeśli wieczko po kilku godzinach dalej się ugina i „klika”, to znaczy, że pasteryzacja się nie udała i taki słoik czekośliwki trzeba zjeść w najbliższym czasie albo powtórzyć proces. Przy słoikach typu twist-off czasem słychać charakterystyczne „pyknięcie” podczas studzenia – to znak, że wieczko się zassało.

Film