Umyte i wysuszone śliwki przekrój na pół i wyjmij pestki. Przełóż śliwki do miski i posyp cukrem, cynamonem (albo przyprawą do piernika) oraz skrobią/mąką ziemniaczaną. Przemieszaj i odstaw na około 5 minut.
Z lodówki wyjmij ciasto francuskie (powinno być dobrze schłodzone). Rozwijaj je ostrożnie – może się lekko kruszyć, ale to normalne dla dobrze schłodzonego ciasta. Można co prawda wyjąć je wcześniej, by trochę zmiękło, ale wtedy często robi się zbyt klejące i trudniej się z nim pracuje. Dlatego najlepiej rozkładać je od razu po wyjęciu z lodówki. Przełóż ciasto razem z papierem, w który jest zawinięte (jeśli producent na to pozwala), bezpośrednio na blaszkę do pieczenia. W razie potrzeby użyj własnego papieru do pieczenia. Zostaw około 2 cm wolnego brzegu (możesz leciutko naciąć ciasto nożem, aby łatwiej było zobaczyć linie).
Wyłóż śliwki na środek tarty tak aby zajęły cały środek. Wyjedzie plus minus 20 śliwek, czyli 40 połówek. Brzegi ciasta nałóż na śliwki (patrz zdjęcie).
W miseczce rozbełtaj dobrze jedno jajko i rozsmaruj nim zwinięte brzegi ciasta i od razu posyp brzegi płatkami migdałów. Możesz też trochę płatków (tak z garść) rozsypać po śliwkach. Uwaga! jeśli nie masz płatków migdałowych, to możesz nic nie sypać, aby posypać trochę cukrem (może być biały cukier, ale lepiej brązowy). Piecz w dobrze nagrzanych do 180 stopni piekarniku (góra – dół) przez około 25 – 30 minut aż brzegi będą dobrze zarumienione